Nikt nie chce robić mi zdjęć, więc postanowiłam nie czekać na niczyją łaskę i spróbować sama rozwiązać problem sesji. Jako, że siedzę cały czas w domu udając, że przygotowuję się do sesji- robię wszystkie możliwe rzeczy poza tym co powinnam. Myślę, że przez najbliższe dwa tygodnie posty będą powstawać codziennie...
Spódnica to mój prezent świąteczny "od siebie dla siebie". Body, które znalazłam w maminej szafie to ostatnio najbardziej eksploatowany top w mojej garderobie. W tych mroźnych czasach bawełniana bluzka z długim rękawem, która nigdy "nie wychodzi" ze spodni to prawdziwy skarb a i kolor ma swoje znaczenie. Nadal nie przechodzi mi pociąg do pudrowego różu i takich tam pasteli.
translation: Nobody wants to take pictures for my blog so i decided to do it by myself. I'm sitting at home and pretend to do something for my final exams in school so i guess in next two weeks I'll add posts everyday.
Skirt is my christmas gift " from me to me". This top I wear very often now because is warm long sleeved and is in beautiful colour. Pale colours are still something i want.
skirt, shoes- h&m, body- from mum's wardrobe
środa, 20 stycznia 2010
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prosto ale klasycznie , no i te pudrowe kolory , uwielbiam.
OdpowiedzUsuń`mumin
Body są przecudowne. Te guziczki!
OdpowiedzUsuńBardzo udany zestaw chociaż myślę,że nie zaszkodziłoby rozpiąć ze dwóch guziczków :)
OdpowiedzUsuńnie da się ich rozpiąć
OdpowiedzUsuńjuż bym to zrobiła :P
ślicznie i delikatnie- a body zaskakuje- powiedziałabym, że to bluzka:), dobrze połączone ze spódniczką i jasnymi rajstopami:):)
OdpowiedzUsuńfajnie kolorystycznie. spódnica, body, buty, aż miło popatrzeć.
OdpowiedzUsuńzdjęcia ślubne Warszawa, fotografia ślubna Warszawa
słodko, też mi się podobają body:) a ta spódnica tak się błyszczy naturalnie?
OdpowiedzUsuńswietny zestaw, ale moglas pokazac body w calej okazalosci;) tak poza tym mam ten sam problem z fotografem albo raczej jego brakiem
OdpowiedzUsuńfotograf czeka w Warszawie...
OdpowiedzUsuń